Słowem wstępu:
Relacja ta to subiektywne sprawozdanie i opinie JaPy odnośnie II Kongresu Zdrowia Psychicznego, który miał miejsce 3 czerwca 2019 roku w Warszawie.

 

W tym roku wybraliśmy się dzień wcześniej na Kongres i pociągiem a nie samochodem. Z Gdańska wyruszyliśmy pendolino o 6:30 w składzie tua, japa, solo i pewna Agnieszka. Na miejscu na Starówce warszawskiej spotkaliśmy typaska, która do nas dołączyła. Niedzielne popołudnie spędziliśmy zwiedzając starówkę. Wyśmienicie siedziało się przy Kolumnie Zygmunta obserwując licznych turystów. Następnie na rynku, w ogródku piwnym raczyliśmy się różnymi napojami. Po godzinie 14, po obiedzie we włoskiej restauracji udaliśmy się do apartamentu, który oprócz bliskości Pałacu Kultury, gdzie miała odbyć się konferencja, oferował komfort i wyśmienity widok na Pałac.

Po poobiedniej sjeście poszliśmy zwiedzić Łazienki, niestety z braku czasu niewiele zobaczyliśmy, gdyż o 19:00 byliśmy już w Teatrze Syrena na spektaklu „Next to normal”.

Spektakl podejmował temat choroby psychicznej. Był to musical na licencji amerykańskiej. Trwał aż 2,5 h. W większości składał się z piosenek, a muzyka była grana na żywo. Musical okazał się bardzo dojmujący, prawdziwy i uniwersalny. Przedstawiał rodzinę, w której żona i matka cierpiała na ChAD oficjalnie. Moim zdaniem tej bohaterce było bliżej do schizofrenii, gdyż rozmawiała z synem, którego nie było i którego utraciła gdy był niemowlęciem. Niesamowite było to, że widzowie uświadamiają sobie, że jeden z aktorów symbolizuje głos nieistniejącego dziecka, w 1/4 spektaklu. Sam próbowałem sobie przypomnieć przez kilka minut, że rzeczywiście tylko matka rozmawiała z owym synem. Bohaterka leczona przez wiele lat, różnymi środkami farmakologicznymi, a nawet elektrowstrząsami brnie w urojenia obciążając całą rodzinę jej chorobą. Najbardziej cierpi jej córka, która nie ma kontaktu z matką, a braki w domu próbuje zrekompensować zażywaniem narkotyków. Pod koniec przedstawienia zastanawiałem się jak to wszystko się skończy, gdyż z minuty na minutę stan bohaterki, jak i jej rodziny jest coraz gorszy. Jednak scenarzyści musicalu na końcu obdarowali nas światełkiem w tunelu, gdyż matka opuszcza dom i próbuje wypracować w końcu pogodzenie się ze śmiercią syna.

Po spektaklu Fundacja eFKropka – główny organizator Kongresu, oraz dyrektor Teatru Syrena, który był również reżyserem „Next to normal” zorganizowali dla chętnych konferencję. Trwała ona od 21:30 niemalże do 24. Można było ciekawych rzeczy dowiedzieć się od reżysera na temat spektaklu i jego tworzenia. Na scenie była również konsultant merytorycznym spektaklu – młoda pani psycholog, ale również lekarz psychiatrii, żona chorego z wieloletnim stażem oraz przedstawiciele fundacji z jednym ekspertem przez doświadczenie.

Nazajutrz krótko przez 9:00 zameldowaliśmy się w Pałacu Kultury. Nie będę opisywać dokładnie przebiegu konferencji. Podsumowuję ją w kilku zdaniach. Na pewno było więcej ludzi niż na I edycji Kongresu. Było o wiele mniej środowisk pacjentów, a o wiele więcej psychologów. Np. sesja zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży była, zupełnie inna niż dwa lata temu. Cała sala była wypełniona psychologami, a prelegenci też jakoś psychologami zalatywali. Wiele wystąpień było poświęconej szkole. Również było odczuć narzekanie na wszystko. Jedynie prezentacja „Nowoczesne media a młodzież” pewnego młodego psychiatry z ośrodka kryzysowego młodzieży z Warszawy była ciekawa i dała pewien oddech świeżości. Denerwowało wieczne wchodzenie i wychodzenie z tej sali ze strony publiczności. Gdy w końcu uciekłem z tej sesji tematycznej, przechodząc obok głównej sali plenarnej zauważyłem, że zaczyna swoją prezentację Pan Biernat, który jest ikoną już wśród chorych psychicznie w Polsce. Jednak sala ta była niemalże pusta, choć Pan Biernat znany jest z charyzmatycznych wystąpień i również temat prezentacji był bardzo ciekawy.

W strefie wystawienniczej w której też chcieliśmy się wystawić. Niestety wiele mejli do organizatorów z naszej strony pozostało zupełnie zignorowanych i  bez odpowiedzi.  Było sporo stoisk, jednak same warszawskie + ta sama Pani z książkami, co rok temu z wydawnictwa „Paradygmat”. Okazało się również, że jedna z naszych koleżanek weszła w mały spór z samym wice prezydentem Warszawy, który przechwalał się co to miasto Warszawa nie robi dla chorych z nowo powstałymi Centrami Zdrowia Psychicznego. Jednak na nasze pytanie co mają zrobić mieszkańcy ościenni jak zachorują. Myślę, że nie rzadko są przypadki, że pracujący w korpo i dojeżdżający do stolicy nabawiają się choroby psychicznej. Nie umiał mądrze odpowiedzieć i zaczął coś gadać o bezdomnych, że też w tych Centrach ich leczą. Już chce mi się leczyć w Warszawie :-(.

Kongres pomimo nawet dobrego lunchu, stoisk kawowych i niby z masą prelekcji – pozostawiło niesmak. Miałem wrażenie, że już zapomniano o pacjentach. Na pierwszym czele byli politycy z przechwalaniem się co przez 2 lata zrobiono, następnie psychiatrzy i psycholodzy co to za pilotaże są wdrażane w dużych miastach, my dopowiedziawszy sobie, że wszyscy oni zapominają o prowincji.  Do tego pokazywano ludzi nowej profesji „Ekspert przez doświadczenie” vel „Asystent zdrowienia” jak nieporadne małpki na smyczy.

 

Ahoj,
//JaPa