Oświadczenie Partnerów Kongresu – Stowarzyszenia „Otwórzcie Drzwi” oraz Liderów- COGITO
Stowarzyszenie „Otwórzcie Drzwi” zrzesza w Krakowie a Akademia Liderów COGITO w całej Polsce osoby z doświadczeniem chorowania psychicznego, by wspólnie przeciwdziałać stygmatyzacji i wykluczeniu osób chorujących poprzez działalność edukacyjną, medialną i publicystyczną.
Choroba psychiczna w kontekście tragedii i śmierci. Nie można robić z osób chorujących na schizofrenię kozłów ofiarnych Stanowisko osób chorujących psychicznie w sprawie doniesień medialnych o schizofrenii zabójcy Pawła Adamowicza.
Chcielibyśmy zwrócić uwagę na kwestię i temat choroby psychicznej w kontekście niedawnej tragedii i śmierci prezydenta Gdańska – Pawła Adamowicza, ugodzonego nożem w czasie Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia 2019 roku. W mediach bardzo nośną stała się, przy okazji omawiania tego nieszczęśliwego zdarzenia, informacja, że zabójca jest chory na schizofrenię.
Nie była to informacja oficjalnie potwierdzona, lecz przeciek dziennikarski; przecież najpierw człowiek ten musi zostać zbadany przez psychiatrów!. Jaki jest cel informowania opinię publiczną o podejrzewanej schizofrenii u sprawcy? Jest to wyraźne skojarzenie schizofrenii z agresją. Automatycznie, jest to nagonka na osoby chorujące psychicznie. Uważamy, że w mediach nie powinno się identyfikować choroby z zabójstwem. Pamiętajmy, że śledztwo w tej sprawie dopiero się zaczęło, a tymczasem często słyszeliśmy wyrok: „wiecie Państwo to jest schizofrenia…” Bardzo mały odsetek ludzi chorujących psychicznie popełnia
przestępstwa. i to jest faktem, tego dowodzą statystyki. Czy jeśli sprawca byłby chory na serce i leczył się kardiologicznie, należałoby mówić i pisać, że ma np. ciężką wadę serca i sugerować korelację tego problemu zdrowotnego z popełnieniem zbrodni? Przecież to byłoby absurdalne. Dlaczego więc pisząc i mówiąc o zbrodni (nie tylko tej z 13 stycznia) podaje się w formie sensacji fakt chorowania na schizofrenię czy inne ą chorobę psychiczną?
Mamy poczucie, że wynika to z niewiedzy o objawach i leczeniu zaburzeń psychicznych, leczeniu często bardzo skutecznym, a co za tym idzie, ze stereotypów i uprzedzeń krążących wśród społeczeństwa, zatem również ludzi mediów. Przecież schizofrenia nie musi być i najczęściej nie jest przyczyną przemocy.
Statystyki mówią, że spośród osób skazanych za przestępstwa, mniej niż 1% to osoby chorujące psychicznie. Widać więc wyraźnie, że większość osób chorujących psychicznie nie popełnia przestępstw! Prawda jest taka, że znacznie częściej osoby te są ofiarami przestępstw lub są autoagresywne (mają myśli i próby samobójcze). Ponadto utożsamia się z chorobą psychiczną powszechnie występujące zaburzenia w społeczeństwie (dotyczy 25% każdej populacji) a szczególnie zaburzenia osobowości, osoby psychopatyczne, a to nie jest to samo. Informacje typu „wariat z nożem” pojawiające się w doniesieniach medialnych są nie do przyjęcia i bardzo nas, osoby chorujące psychicznie, ranią i krzywdzą, gdyż generalizują i przenoszą problem przestępczy nielicznych jednostek na całą grupę osób chorujących psychicznie, zwłaszcza na schizofrenię. Osoby publiczne, w tym ludzie mediów, muszą być świadomi odpowiedzialności za swoje słowa. Aby rzetelnie informować potrzebna im jest wiedza. Nie powinni używać
tematyki schizofrenii dla porażania publiczności sensacją. To tworzy, a właściwie wzmacnia, istniejący już przecież od stuleci, a coraz bardziej nieprzystający do współczesnej wiedzy, stanu i możliwości psychiatrii, negatywny i odpychający obraz osoby chorującej psychicznie. Krzywdzące jest pisanie, czy mówienie o
schizofrenii sprawcy w sposób sensacyjny i jawnie sugerujący jego chorobę jako przyczynę tego mordu. Jest tak krzywdzące jak „mowa nienawiści” tak dzisiaj poważnego i bolesnego problemu w sferze więzi społecznych.
Jeszcze raz pragniemy podkreślić, że mniej niż 1% przestępców to chorujący psychicznie. Nieodpowiedzialnym jest tworzenie komunikatów w stylu „sprawca zabił i był chory”, co de facto oznacza, „sprawca zabił bo był chory”. Komunikat taki dociera do mnóstwa ludzi, do szerokiej rzeszy społeczeństwa, które często ma nikłą wiedzę o chorobach psychicznych, o ich przyczynach, przebiegu, rokowaniach. W ten sposób potęgujemy tę niewiedzę, stereotypy i uprzedzenia, pogłębia się izolacja i odrzucenie osób chorujących ze społeczności. Komunikaty takie budują strach przed chorymi. Oczywiście najdotkliwiej uderza to nie tylko w osoby chorujące psychicznie (około 4% z czego 1% to osoby chorujące na schizofrenię) ale we wszystkie osoby z zaburzeniami psychicznymi a powtórzmy, że stanowią ok. 25% społeczeństwa naszego kraju. Trudniej im będzie wrócić do niego wrócić, gdyż spotkają się z jeszcze większą niechęcią części otoczenia a ludzie nie będą chcieli mieć z nimi cokolwiek do czynienia. To będzie też miała dalsze skutki. Wielu chorych może nie zgłosić się po pomoc do psychiatry, czy psychologa, ze strachu przed oceną i „etykietką” ludzi niebezpiecznych, morderczych, złych i agresywnych. Co więcej, zostanie zaniedbana pomoc psychiatryczna, która jest niezbędna w takich sytuacjach szybko, gdyż leki i psychoterapia leczą choroby psychiczne (często skuteczniej niż wiele chorób somatycznych), pacjenci wracają do sił i mogą wrócić do społeczeństwa, do rodziny, nauki, pracy i naprawdę mogą być wartościowymi i potrzebnymi ludźmi w społeczeństwie. Proszę Państwa, sprawa jest poważna, nie można robić z osób chorujących na schizofrenię kozłów ofiarnych. Chorujący na schizofrenię to pełnoprawni obywatele, ludzie, którzy potrzebują pomocy i leczenia (jak w przypadku wszystkich chorób), by
zdrowieć, wracać do sił i móc żyć pełnią życia, realizować się na różnych polach życia. My, osoby chorujące na schizofrenię potrzebujemy również otwartości, akceptacji, kontaktu i dobrych więzi z innymi ludźmi.
Nie mówmy o schizofrenii tylko w kontekście czynów kryminalnych i przemocy. Trzeba podjąć dyskusję o tym jak wygląda psychoza, jaki jest jej przebieg, przyczyny, jak można z niej zdrowieć, jak można z nią w sposób satysfakcjonujący żyć, bo można to wszystko! Nie bójcie się, nie bójmy się tego tematu w całym jego spektrum, nie tylko w incydentalnym kontekście przemocy.
Monika Anna Syc , Dorota Dużyk-Wypich - Stowarzyszenie "Otwórzcie Drzwi" Kraków i Akademia Liderów -COGITO
Zostaw komentarz